They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pomyśleć, że jestem wystarczającym megalomanem żeby ich zrozumieć, ale nie jestem. To
jak, zarabianie pieniędzy po to aby kontrolować takie rzeczy jak wyspy, armie, rządy czy
kraje  a chcesz je kontrolować po to żeby& zarobić więcej pieniędzy. %7łeby można
kontrolować więcej rzeczy. %7łeby zarobić więcej pieniędzy. Takie troszkę zamknięte koło,
huh?
Nie żebym oceniała.
Ale ktoś musi oceniać! Ktoś musi powiedzieć że to wszystko jest pokręcone i złe, i że te firmy
są kompletnymi idiotami! Gdyby tą osobą musiałabym być ja, niech tak będzie. Może i nie
jestem najlepszą osobą żeby mówić o globalnym ociepleniu, ale ciągle mogę być przeciwko
zanieczyszczaniu. To jest złe, bez cienia wątpliwości.
 Chce malutkiego pingwina, Powiedziała Angela ciągnąc mój rękaw żeby zwrócić na siebie
uwagę.
Wybudziła mnie z mojego trybu dumam-nad-zagładą, więc na nią spojrzałam.
 Nie, odparłam, zanim do końca przetworzyłam, o co prosiła.
Przybrała tą minę której nauczyłam się bać.
 Nie Powiedziałam bardziej stanowczo.  Masz już Celestyne i Totala. Nie możemy sobie
pozwolić jeszcze na biegającego pingwina. Zwłaszcza, jeśli taki pingwin z malutkiego ma
urosnąć do rozmiarów przeciętnego trzecio  klasisty.
Angela wzięła głęboki wdech.  Ale one są takie puchate i słodkie, zaczęła błagać.  I tak
fajnie piszczą. Jest tutaj sporo takich  więc to by nawet nic nie kosztowało. Moglibyśmy& 
 Angela? Zaczęłam.  Malutkie pingwiny jedzą mieszankę składającą się z na wpół
przetrawionych kalmarów, ryb i jakiejś oleistej substancji pochodzącej z brzuchów ich ojców.
Rozumiem, że masz zamiar zacząć wcinać surowe ryby, kalmary a potem je zwracać do tej
słodkiej, piszczącej buzki malutkiego pingwina? Gdzieś, co godzinę? Czasami moja zimna
logika zadziwiała nawet mnie samą.
Angela zamknęła buzię.  Hm było wszystkim co powiedziała. Wyprostowała swoje małe
ramionka i odeszła z godnością. Kolejna katastrofa zażegnana.
Zostawiając mnie sam na sam z uwielbieniem Kła skierowanym do Brigid Dwyer, które
stawało mi ością w gardle.
Obserwowałam jak pracują ramię w ramię, jego ciemnowłosa głowa prawie dotykająca jej
blondwłosej. Klęczeli w śniegu, i w pewnym momencie pani genialny naukowiec nie mogła
sobie poradzić z odkręceniem obiektywu od swojej specjalnej kamery. Potrzebowała do tego
pomocy supersilnego czternastoletniego dzieciaka ptaka. Jej uśmiech, kiedy Kieł odkręcił ten
głupi obiektyw był prawie tka samo olśniewający jak ten doprowadzający mnie do szału
śnieg.
Właśnie wtedy, Akila przemaszerowała w miejsce gdzie pracował Michael. Podążał za nią
Total, który musiał podbiegać co jakiś czas żeby za nią nadążyć. Ledwo mogłam usłyszeć
część tego, co mówił.
 Podziwiam kobiety, które robią karierę Powiedział, a jego oddech sprawiał powstawanie
obłoczków pary.  Jeśli o to chodzi to jestem nowoczesny. Siła też jest czymś co
podziwiam...
Strzyknęło mi w plecach. Wstając, powiodłam wzrokiem wokół nas, zakrywając moje oczy
przed zbyt jasnymi promieniami słonecznymi. Musieliśmy nosić okulary przeciwsłoneczne na
okrągło, nawet Iggy. Tutejsze słońce, odbijające się od śniegu i lodu mogło pernamentie
uszkodzić nasz wzrok.
 Max  patrz! Krzyknęła Kuks biegnąc w moją stronę razem z Gazikiem.
Podniosłam w ich stronę jeden palec, oznaczający  co .
Coś było nie tak. Horyzont był czysty. Niebo nad i dookoła nas było puste. Nawet używając
mojego sokolego wzroku, nie mogłam wychwycić żadnego ruchu dookoła. Patrzyłam znowu i
znowu, przepatrując ocean, ziemie i niebo. Cokolwiek idącego n nas wyróżniałoby się jak
udko wieprzowe na vegańskiej uczcie.
Ale coś było nie tak. Czułam niebezpieczeństwo.
Stado nagle zaczęło być świadome mojego niepokoju, włączając Kła, który natychmiast się
podniósł i zaczął się rozglądać. Iggy instynktownie podszedł bliżej nas, poruszając się
bezproblemowo pośród nieznanego terytorium.
Kieł zakończył skanowanie i podniósł brew w niemym pytaniu. Wzruszyłam ramionami. Oboje
ciągle staliśmy, używając wszystkich naszych zmysłów, aby wyczuć niebezpieczeństwo.
 Kieł? Zapytała Brigid. Po jeszcze jednym spojrzeniu na mnie, Kieł się odwrócił i poszedł do
niej. Próbowałam się skupić na muszelce, którą Kuks trzymała, a także na dużym zębie
jakiegoś stworzenia, który przytachał Gazik.
Ale mogłam im poświecić tylko połowę mojej uwagi.
Coś było nie tak. I prędzej czy pózniej dowiem się co.
Rozdział 47
Czytasz blog Kła. Witaj!
Jesteś osobą numer 723 989
Yo, wierni czytacze. Wiecie, kiedy byłem dzieckiem, moją największą ambicją było, aby
przestać żyć w psiej klatce. Niektóre dzieciaki chcą urosnąć, nie wiem. Ale tu jest pomysł dla
tych, którzy jeszcze nie wiedzą, do czego dożyć: Co myślicie o zostaniu naukowcem?
Wiem, że wszyscy myślimy o Bill u Nye Gościu Naukowcu. Albo o Dr. Bunsen Burner z tego
show dla dzieci z Mapetami. Ale bycie naukowcem [nie z tych złych, oczywiście] może być
niesamowite. Wiem, ponieważ mam styczność z tymi dobrymi naukowcami.
Aktualnie współpracujemy z grupą naukowców, którzy wymiatają. Jedna z nich jest tylko
troszkę starsza ode mnie, i bynajmniej nie jest typem kujonicy. Musze powiedzieć, że laska,
która jest super mądra i super odważna, oddana swojej pracy, chcąca pomóc ludziom,
ratująca świat  po prostu nie ma nic gorętszego od tego. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl