They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

usiana lubiącymi podejmował ryzyko dyrektorami finansowymi, i inwestorami z
typowo samczą osobowością. Tak zwanymi ludzmi czynu. Naspeedowanymi
przedsiębiorcami. Takimi z którymi prezydent stanów zjednoczonych spotykał się
na kolacji.
A teraz żyjemy w świecie w którym ci absolwenci najlepszych
uniwersytetów, samcy alfa, siedzą za kratami uwięzieni z członkami ulicznych
gangów jak na przykład Pan Tatuażyk i kłócą się to kto ma prawo palić. Witajcie
w świecie po.
Pan Alfa to duży blondyn, po trzydziestce, który prawdopodobnie ćwiczył
regularnie w czasach gdy siłownia była normalnie czynna. Mogę się założyć ,że
kiedy chce ma uroczy uśmiech, ale w tej chwili nie wygląda jakby miał ochotę się
śmiać, raczej tak jakby zaraz miał wybuchnąć, i tylko ostatnią resztką siły woli się
powstrzymywał.
 Jestem uczulony na dym papierosowy.  mówi Alfa.  Słuchaj wszyscy
musimy ze sobą współpracować ,żeby to przetrwać.  cedzi słowa przez zęby,
wyraznie próbując się powstrzymać.
 Więc co? Mam zgasić dla ciebie cholernego papierosa? Odwal się, nikt nie
jest uczulony na dym, to jakieś bzdury  Tatuażyk zaciąga się po raz kolejny.
Trzeci palacz po cichu gasi niedopałek swojego papierosa, wyglądając tak
jakby miał nadzieję ,że nikt go nie zauważy.
 Zgaś papierosa!  teraz w głosie Alfy słychać prawdziwe żądanie, słychać
je nawet przy brzęczącym dziko alarmie. To facet jest przyzwyczajony do tego by go
słuchano. To facet z którym kiedyś każdy się liczył.
Tatuażyk rzuca nadal tlący się niedopałek w Alfę. Na chwilę wszyscy się
relaksują. A wtedy Tatuażyk wyciąga świeżego papierosa i go zapala. Alarm się
wyłącza ale zalegająca cisza jest zdecydowanie gorsza. Twarz i kark Alfy pokrywa
się czerwienią. Odpycha drugiego kolesia tak jakby w ogóle nie dbał o to czy
zostanie stłuczony na miazgę. I może tak jest, może o to nie dba. Może woli to niż
to co mają dla nas przygotowani nasi oprawcy.
Problem w tym ,że podejmuje też decyzję za nas wszystkich. Bójka w celi
takich rozmiarów, wypakowanej ludzmi oznacza ,że wszyscy ucierpią i nie stać
nas na to.
Ludzie zaczynają się cofać.
Stoję w rogu celi, razem z Clarą. Ciała przepychają się w naszą stronę,
wciskając nas w kraty. Jeśli będzie tak dalej, za chwilę możemy zostać w nie
dosłownie wprasowane. Nie zginiemy ale zdecydowanie skończymy połamane, a
to nie zbyt dobra chwila na złamania kości.
W samym środku celi pan Tatuażyk, bierze zamach i niechcący uderza w
twarz jakąś kobietę. Przy okazji trafia też łokciem jakiegoś starszego faceta. Ten
upada prosto na Clarę, a ta uderza głową o kraty. Staram się pilnować własnych
spraw ale to nie skończy się dobrze dla żadnego z nas.
Toruję sobie drogę do walczących, i łapię za ramię tatuażyka. Wbijam
kolano w tył jego własnego. Robię to ostrożnie, upewniając się ,że go nie złamię.
W naszej sytuacji złamane kolano to wyrok śmieci. Kiedy upada mi pod nogi,
odsuwam mu ramiona i łapię za szyję, w twardym uścisku. Zaciskam ramię dając
mu znać ,że nie żartuję. Nie mam zamiaru pozbawić go powietrza, odcięcie
dopływu krwi do jego mózgu robi się znacznie szybciej. Ma trzy do pięciu sekund
zanim straci przytomność.
 Spokojnie  mówię, a on natychmiast wykonuje moje polecenie. Ten facet
uczestniczył w tylu bójkach ,że wie kiedy dobiega ona końca.
Alfa z drugiej strony, nie wie kiedy przestać. Z wyrazu jego szkarłatno
czerwonej twarzy i nabrzmiałych białek oczu widzę ,że strach i frustracja spływają
z niego falami. Bierze zamach i zamiast tego kopie kogoś innego, po czym szykuje
się do kopnięcia Tatuażyka jak piłki którą dla niego trzymam.
 Zrób to a przyrzekam ,że pozwolę by zjadł cię żywcem.  mój głos jest
niski i rozkazujący ale pan Tatuażyk pewnie i tak już myśli o tym jakie chude są moje
ramiona. Pewnie dopiero teraz uświadamia sobie po głosie ,że jestem kobietą.
Jeśli nie przejmę kontroli w tej chwili gdy mam go na kolanach to na pewno
tego pożałuję. Kiedy ten drugi stoi górując nade mną, może wpaść na jakiś głupi
pomysł.
Więc robię coś czego nigdy nie zrobiłabym w świecie przed. Mimo ,że się
poddał i tak zaciskam chwyt. Jego ciało wiotczej i opada na podłogę.
Wiem ,że straci przytomność na kilka sekund, wystarczająco długo ,żebym
mogła zająć się Alfą.
A kiedy ta dwójka odzyska już przytomność i będzie leżeć na ziemi, po tym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl