They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mionych łkań i wreszcie udało jej się zapanować nad sobą.
Howard wyciągnął chusteczkę i otarł jej ślady łez
z rozpalonej twarzy.
— Nie płaczesz jak zwyczajna kobieta — zauważył
cicho.
— Nie wiem, co mi się stało. Nigdy nie płaczę — wy­
szeptała zakłopotana wciskając się w kąt samochodu. —
Nawet gdy byłam dzieckiem, nie wolno mi było płakać.
— Dlaczego? — Odgarnął z jej policzka wilgotne
pasmo włosów.
50
4
sobie — natarł na nią Howard
głosie brzmiała prowokacja.
Kate z uwagą przyjrzała się jego opalonej twarzy,
zmysłowym ustom, szerokiej piersi pod rozpiętą koszulą.
— A nie trzymasz? — wypaliła.
Zajrzał jej w oczy, a w jego wzroku było coś, co
wywołało rumieniec na jej twarzy. Hipnotyzował ją jak
wtedy w restauracji, wywierał na nią przemożny wpływ,
przykuwał uwagę, nie pozwalając wyzwolić się z magicz­
nego kręgu swej męskości. Czuła mocny zapach tytoniu
i wody kolońskiej, a uwodzicielskie dotknięcie jego palców
spowodowało, że zatętniło jej w skroniach. Od samej jego
bliskości zakręciło się jej w głowie.
Na szczęście taksówka zahamowała przed hotelem,
więc owa niebezpieczna sytuacja nie skonkretyzowała się
w żadnym geście czy słowie, gdyż trzeba było wyciągać
bagaż i załatwiać formalności.
Sekretarka Howarda zamówiła dla nich dwuosobowy
apartament. Składał się on z dwóch sypialni przedzielo­
nych salonem, co w gruncie rzeczy przedstawiało się nader
praktycznie. Mimo to Kate natychmiast uzmysłowiła so­
bie, co powodowało Jessie, i wpadła w złość. Oczywiście
Jessie mogła myśleć, że Howard nie tknie nawet palcem
córki swego partnera, ale tak czy tak dwuosobowy apar­
tament musiał wywrzeć określone wrażenie na wszystkich
zainteresowanych, a szczególnie na Marku Hollandzie.
Oglądała apartament z wypiekami na twarzy, mając uczu­
cie, że lada chwila nerwy jej odmówią posłuszeństwa.
— Nie wyobrażaj
widząc wyraz jej twarzy — że będę ci robił sceny z tego
powodu, jeśli będziesz się zamykać w swoim pokoju na
klucz. Owszem, rób to, jeśli ma obecność tak cię niepokoi.
— Przecież nie powiedziałam ani słowa — żachnęła się
idąc za nim do sypialni, gdzie postawił jej walizkę. Sypial­
nia była luksusowo urządzona, a na środku królowało
olbrzymie małżeńskie łoże.
— Nie musiałaś nic mówić, i tak wiem, co myślisz. —
Wzruszeniu ramion towarzyszył kpiący uśmiech.
— Złośliwa jest ta twoja sekretarka. — Zacisnęła
pięści, a jej oczy iskrzyły się z gniewu. — Co powie Mark,
jeśli się dowie? A ja się założę, że ona zrobi wszystko, aby
się dowiedział.
— Mało mnie obchodzi, co powie ten twój cały Mark —
odparł z kamiennym spokojem.
— Ale mnie tak!
— Kate, przyjechałem tu po to, aby pracować, a nie
żeby się z tobą kłócić. — Prychnął niecierpliwie. — Wkła­
daj kostium kąpielowy, pójdziemy na plażę. Może woda
ochłodzi twoją rozpaloną głowę, zanim się naprawdę
podenerwuję.
53
Diana Palmer
— Naturalnie, że nie. Każdego wieczoru musisz od­
pędzać kobiety od swego łóżka.
— Skąd ci przyszło do głowy, że trzymam kobiety
w domu jak koty, ty moje małe niewiniątko? — W jego
Miłosna magia
w panikę. Co jej przyszło do głowy, aby zapakować ten
właśnie kostium? Gorzko to sobie wyrzucała.
Gdyby chodziło o Marka, nic by sobie z tego nie
robiła, pomyślała sięgając po ręcznik. Mark nigdy nie
zauważał, co ona mana sobie. Inaczej było z Howardem.
On potrafił dostrzec każdy szczegół garderoby, szczególnie
jeśli była ona typowo kobieca. Nie musiał nic mówić, jego
wzrok świadczył dobitnie, co myśli o swej partnerce.
Czekał na nią teraz we wzorzystej koszuli i białych
spodniach, z ręcznikiem kąpielowym zarzuconym na ra­
miona. Kiedy usłyszał otwierające się od pokoju Kate
drzwi, odwrócił się natychmiast, aby przyjrzeć się jej
dokładnie. Co więcej, z jego oczy można było wyczytać
wyraźne zainteresowanie. Kate zrobiło się gorąco.
— Mój Boże! — wykrztusił wreszcie.
Kate spłonęła ciemnym rumieńcem. Pod jego spoj­
rzeniem czuła się dosłownie rozebrana.
— Ja... ja nie jestem... przyzwyczajona... pokazywać
tyle ciała...
— Czyli jesteśmy tego samego zdania -— zauważył [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl