They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Ja też nie wiedziałam, co myśleć, gdy obudziłam się rano, a ciebie
nie było - powiedziała cicho.
Shane podszedł do niej i położył jej dłonie na ramionach.
- Dostałem wiadomość na pager. Wezwano mnie do pożaru w
Newton. Spałaś tak słodko... Nie chciałem cię budzić.
Nie dodał, że gdyby ją obudził, wtedy na pewno nie mógłby wyjść tak
szybko.
Kiedy popatrzyła mu w oczy, powiedział:
- Teraz dopiero uświadomiłem sobie, że powinienem zostawić
karteczkę. Przepraszam...
Uśmiechnęła się.
- W porządku, Shane. Nie musisz się usprawiedliwiać.
Była tak wyrozumiała, że znowu poczuł się głupio.
- Wcale nie w porządku. - Dotknął rękami jej twarzy. - Bardzo mi na
tobie zależy, Emily. Bardzo. A przede wszystkim nie chcę cię zranić.
- Nie jestem tak krucha i wrażliwa, jak niektórzy myślą - odparła. -
Jeżeli nie chcesz się ze mną spotykać, po prostu powiedz. Jakoś to
przeżyję.
Powinien poczuć ulgę, słysząc te słowa, ale czuł tylko irytację.
- Nigdy nie mówiłem, że nie chcę się z tobą spotykać. Zawsze
staram się być uczciwy...
- Tak, mówiłeś, że nie szukasz stałych związków i nie masz zamiaru
się ożenić - przerwała mu. Po czym westchnęła. - A ja już wybrałam
sukienkę i zaproszenia...
Żartowała sobie z niego. Opuścił ręce z jej twarzy.
- Cieszę się, że cię to bawi.
- Och, Shane! - Zarzuciła mu ręce na szyję i szybko pocałowała w
usta. - Jesteś taki poważny. Musisz się rozweselić i choć trochę cieszyć
życiem.
- Tak uważasz? - Objął ją i przyciągnął bliżej. - Masz jakieś
konkretne sugestie?
- Niech pomyślę... Zobaczymy... Lubisz żeglować, więc sprawi ci to
przyjemność. Dobra książka również. Tak mówią.
Anula & polgara
- Doprawdy? A co jeszcze mówią? - Pochylił głowę, by dotknąć
ustami jej ucha. - Co jeszcze jest relaksujące?
Jej oddech stał się szybszy.
- Może... zbieranie starych monet? Spojrzał na nią i uniósł brwi.
- Numizmatyka? Pocałowała go delikatnie.
- Mam chyba jeszcze lepszy pomysł... - szepnęła.
Shane pogłębił pocałunek. Poczuł, jak Emily zadrżała, gdy przesuwał
dłońmi po jej ciele. Wsunął dłonie pod jej bluzkę. Czuł, że krew coraz
szybciej pulsuje w jego żyłach.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Oboje znieruchomieli.
Shane przycisnął czoło do jej czoła.
- Może zaraz sobie pójdą...
Pukanie rozległo się znowu, bardziej natarczywe.
- Pogotowie wodociągowe! - usłyszeli męski głos. Emily poprawiła
ubranie i ruszyła do drzwi. Otworzyła i wystawiła głowę na korytarz.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale musimy zakręcić wodę w
budynku - powiedział hydraulik. - Nie wiem, na jak długo; może na
piętnaście minut, a może na cztery godziny. Zawiadomimy panią, kiedy
usterki zostaną naprawione. Jeszcze raz przepraszam za kłopot.
Emily podziękowała za informację, zamknęła drzwi i oparła się o nie
plecami. Shane patrzył na jej wargi, czerwone, lekko nabrzmiałe. Na
błyszczące oczy...
- Chodź - powiedział nagle, chwycił jej torebkę i klucze i podał jej.
- Dokąd idziemy?
- Tam, gdzie na pewno nigdy nie byłaś. - Objął ją, pocałował w usta
i wyprowadził z mieszkania.
- Już mnie tam zabrałeś - powiedziała ze śmiechem. Pokręcił głową.
- Teraz mam na myśli jedzenie. I piwo. Lubisz piwo, Emily? -
zapytał.
- Nie wiem, ale już nie mogę się doczekać, aż się dowiem.
Darcy's Irish Pub znajdował się przy urokliwej brukowanej uliczce
niedaleko portu, pomiędzy antykwariatem a sklepem ze starą biżuterią.
W oknie błyszczał zielony neon „otwarte", a drewniany krasnoludek -
leprikorn - tańczył obok garnka wypełnionego złotymi monetami. Emily
przeczytała napis nad wejściem: „Możesz żyć tak długo, jak zechcesz".
Anula & polgara
Jakaś para wychodziła z pubu, przez otwarte drzwi dobiegły dźwięki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl