They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wigilia. Ile to ju\ świąt spędził siedząc tu samotnie, patrząc na drzewko i \ycząc
sobie tych samych rzeczy?
W tym roku myślał, \e ju\ będzie miał to, czego od dawna pragnął. Ellie. W jego
ramionach, w łó\ku, ale co wa\niejsze, jako trwałą część \ycia.
Jego spojrzenie spoczęło na samotnym prezencie le\ącym pod choinką.
Pierścionek zaręczynowy, który kupił Ellie kilka dni temu. Dość ironicznie,
poniewa\ jedynie dzień przed jej wyjazdem.
Trzy dni. Trzy dni oskar\ania siebie samego. Trzy dni samotności i poczucia straty
osoby, której mógł nigdy nie odzyskać.
W tym samym czasie zdą\ył pokłócić się sam ze sobą niezliczoną ilość razy. Nie
powinien pozwolić jej odejść. Ale jaki miał wybór? Kochał tę kobietę zbyt mocno, aby
stanąć jej na drodze.
Zamknął oczy i przyło\ył dłonie do twarzy. Jak u licha ma dać sobie radę w te
święta bez niej. A tym bardziej wiedząc, \e ka\de Bo\e Narodzenie od tej pory
będzie przypominało mu o tym, co utracił.
śal, surowy i sprawiający ból, przeszywał jego ciało. Nigdy nie kochał innej
kobiety i wiedział bez wątpienia, \e ju\ nie pokocha. Nie tak jak Ellie.
Zadzwonił dzwonek do drzwi wyrywając go z czeluści cierpienia. Nie
potrzebował towarzystwa. Szczególnie gdyby był to Luke lub kolędnicy ochoczo
rozpowszechniający świąteczny nastrój.
Tłumaczenie: Misia1090*/ Strona 87
Zrozumienie - Maya Banks
Siedział bez ruchu pragnąc, aby intruz jak najszybciej stąd odjechał. Nie chciał,
aby ktokolwiek oglądał go w takim stanie. Wielki Jake Turner, dawna gwiazda NFL,
zredukowany do małej masy agonalnej.
Kiedy ponownie rozbrzmiał dzwięk dzwonka, przeklął i wstał z kanapy.
Pośpieszył do drzwi by pozbyć się szybko tego osobnika, kimkolwiek by on nie był.
Tylko, \e kiedy otworzył drzwi i zobaczył kto stoi na progu, zapomniał o wszelakich
chęciach spławienia danego jegomościa. Zapomniał praktycznie o wszystkim, poza
faktem, \e to Ellie, we własnej osobie, stała na progu spoglądając na niego nerwowo.
Zadr\ała i pośpiesznie wciągnął ją do środka.
- Zamarzniesz - powiedział, ciągnąc ją w stronę kominka.
To było kiepskie powitanie, ale nie był w stanie wynalezć odpowiednich słów. W
tej samej chwili czuł podniecenie i przera\enie. Czy kobieta naprawdę wróciła? Mo\e
chciała po prostu zabrać swoje rzeczy i uprzątnąć dom? Nie byłby w stanie znieść
kolejnego po\egnania. Nie mógłby& patrzenie na jej kolejne odejście rozerwałoby
jego wnętrzności.
Pragnął jej dotknąć, posmakować, wziąć do łó\ka i kochać się z nią dopóki nie
zrezygnowałaby z odejścia.
- Co tam u ciebie? - zapytał.
Kobieta przygryzła dolną wargę i popatrzyła na niego du\ymi niebieskimi
oczami. Oczami, które odzwierciadlały czystą niepewność. Czy\by się martwiła, \e
ją stąd wykopie?
Spojrzała w dół i wyciągnęła z kieszeni małe zapakowane pudełko, pchnęła je w
jego stronę. Jej dłonie dr\ała tak mocno, \e nawet wstą\ka drgała na prezencie.
- Co to jest?  zapytał głucho, gdy odbierał od niej pudełko.
- Otwórz - odpowiedziała.
Tłumaczenie: Misia1090*/ Strona 88
Zrozumienie - Maya Banks
Odwiązał wstą\kę i zerwał papier. Wszystko spadło na podłogę, gdy mę\czyzna
szarpał się z pudełkiem. Kiedy udało mu się je otworzyć zobaczył w środku kawałek
papieru.
Powoli wyciągnął go i rozwinął. Na kartce widniał tekst wypisany jej starannym
charakterem pisma:
To pudełko nie jest wystarczająco du\e bym mogła pomieścić w nim całą moją miłość do
Ciebie. Ale zawsze będzie nale\eć do Ciebie. Tak jak ja.
Jake z szacunkiem ponownie zło\ył papier bojąc się implikacji wynikającej z tego,
co przeczytał. Spojrzał ponownie na kobietę szukając jakichkolwiek sugestii co do
tego, co dzieje się w tej pięknej główce.
- Naprawdę masz to na myśli Ellie?
Spojrzała na niego, miłość jaśniała w jej niebieskich oczach. Szybko te\ wypełniły
je łzy, gro\ąc spłynięciem po policzkach.
- Nadal chcesz ze mną być Jake? - wyszeptała.
###
Ellie spostrzegła, \e milion emocji rozjaśniło jego twarz. Następnie złapał ją
oburącz i wciągnął w swoje ramiona.
- Bo\e, Ellie, oczywiście, \e tak. Zawsze cię chciałem. Gdzie byłaś, kochanie?
Przyrzeknij, \e nigdy więcej nie uciekniesz.
Kobieta odsunęła się i uśmiechnęła do niego.  Wiem Jake, \e byłam idiotką,
przepraszam. Ale musiałam wyjechać na trochę, aby oczyścić umysł. Byłam tak
pogrą\ona w upokorzeniu i wstydzie, \e nie widziałam tego, co jest wa\ne. A tak
naprawdę liczyło się tylko to, \e mnie kochasz.
- Kocham cię - warknął.  Tak cholernie mocno cię kocham.
Tłumaczenie: Misia1090*/ Strona 89
Zrozumienie - Maya Banks
Zassała powietrze, zdawała sobie sprawę, \e musi powiedzieć wszystko, aby
zostawić to za sobą.  Tak długo \yłam z poczuciem wstydu. Obwiniałam samą
siebie za to, co zrobił Ray. Nawet wiedząc, \e jest sukinsynem i, \e cokolwiek bym
nie zrobiła nie zmieniłoby to niczego, nadal nie mogłam spojrzeć na to wszystko
trzezwo. Czułam się brudna i wiedziałam, \e nie chcę, aby ktokolwiek znał moje
sekrety. Wystarczająco upokarzającym było dla mnie to, \e ty widziałeś mnie w
najgorszym stanie, a co dopiero reszta świata&
- Och kochanie - głos Jake brzmiał jakby miało mu zaraz pęknąć serce.
- Nie chciałam, \eby ktokolwiek wiedział co się właściwie stało - przyznała.
- Gdyby Ray nie powiedział tego publicznie zabrałabym swoje sekrety do grobu.
Prawdopodobnie byłoby to dla mnie krzywdzące, ale nie mogłam wymazać wstydu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl