They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

eksperymentu, gdy Chaddy wystarczało nauczanie, solidne acz nieciekawe. Największe
osiągnięcie Chaddy, to być na właściwym miejscu, pod ręką: po prostu wierna opiekunka,
zawsze chętna do udzielenia pomocy. Tak jak w przypadku incydentu z lady Veroniką w dniu
rozpoczęcia nauki. To właśnie na jej solidności, pomyślała panna Bulstrode, został
zbudowany ten godny podziwu gmach.
Cóż, z materialnego punktu widzenia obie kobiety mogły się wycofać. Gdyby przeszły na
emeryturę, były dobrze zabezpieczone na resztę życia. Panna Bulstrode była ciekawa, czy
Chaddy chciałaby odejść, kiedy ona sama to zrobi. Prawdopodobnie nie. Dla niej szkoła była
domem. Pracowałaby dalej, wierna i odpowiedzialna, wspierając następczynię panny
Bulstrode.
Dyrektorka podjęła już decyzję  więc następczyni musi się znalezć. Najpierw połączą się
we wspólnym działaniu, a potem będzie rządzić samodzielnie. Trzeba umieć wybrać moment
odejścia  to wielka życiowa konieczność. Odejść zanim straci się siły, zanim odczuje się
zmęczenie, niemożność podejmowania ciągłego wysiłku.
Panna Bulstrode skończyła poprawianie wypracowań i zanotowała, że mała Upjohn ma
oryginalne poglądy. Jennifer Sutcliffe jest zupełnie pozbawiona wyobrazni, ale posiada
bardzo zdrowe podejście do faktów. Maria Vyse, oczywiście, była klasową erudytką 
wspaniała, wszystko zachowująca pamięć. Ale jaka nudna dziewczynka! Nudna  znowu to
słowo. Panna Bulstrode wyrzuciła je z pamięci i zadzwoniła po sekretarkę. Zaczęła dyktować
listy.
 Droga lady Valence. Jane ma kłopoty z uszami. Załączam opinię lekarza  Ud.
 Drogi baronie von Eisenger. Oczywiście zorganizujemy dla Hedwig wyjście do opery z
okazji występu pani Hellstern w roli Izoldy .
Godzina minęła szybko. Panna Bulstrode rzadko przerywała, aby znalezć odpowiednie
słowo. Ołówek Ann Shapland biegał po notatniku.
Bardzo dobra sekretarka, pomyślała panna Bulstrode. Lepsza niż Vera Lorrimer. To była
nieznośna dziewczyna. Tak nagle rzucić pracę. Powiedziała, że to z powodu załamania
nerwowego. Pewnie coś związanego z mężczyzną. Zwykle chodziło o mężczyznę.
 To wystarczy  powiedziała panna Bulstrode, podyktowawszy ostatnie słowo.
Westchnęła z ulgą.
 Trzeba robić tyle nudnych rzeczy  zauważyła.  Pisanie listów do rodziców
przypomina karmienie psów. Włożyć trochę uspokajających banałów w każdą czekającą
paszczę.
Ann zaśmiała się. Jej chlebodawczyni popatrzyła na nią taksujące.
 Jak to się stało, że zostałaś sekretarką?
 Właściwie nie wiem. Nie miałam pociągu do niczego szczególnego, a to jest zawód,
który łatwo opanować.
 Nie wydaje ci się monotonny?
 Chyba miałam szczęście. Trafiały mi się bardzo różne posady. Pracowałam u sir
Mervyna Todhuntcra, archeologa, potem u sir Andrewa Petersa w koncernie Shella. Przez
jakiś czas byłam u Moniki Lord, aktorki. To naprawdę było szaleństwo!  zaśmiała się do
swoich wspomnień.
 Taki jest dzisiaj los dziewcząt. Ciągłe zmiany i wahania.  W głosie panny Bulstrode
brzmiała dezaprobata.
 Rzeczywiście nie potrafię robić niczego zbyt długo. Mam chorą matkę. Ona& no cóż,
czasem sprawia kłopoty. Wtedy muszę wrócić do domu i zajmować się nią.
 Rozumiem.
 Obawiam się jednak, że sama potrzebuję zmiany i urozmaicenia. Nie posiadam daru
stałości. Zmiany są mniej nudne.
 Nudne&  mruknęła panna Bulstrode, którą znowu uderzyło to słowo
Ann popatrzyła na nią zdziwiona.
 Nie zwracaj na mnie uwagi. Czasem jakieś słowo wciąż mi się nasuwa. A jakby ci się
podobało zostać nauczycielką?  spytała z pewną ciekawością.
 Boję się, że nie zniosłabym tego  odparła Ann szczerze.
 Dlaczego?
 Wydaje mi się to okropnie nudne  och, przepraszam.
Przerwała skonsternowana.
 Uczenie nie jest bynajmniej nudne  powiedziała panna Bulstrode z zapałem.  Może
stać się najbardziej ekscytującą rzeczą na świecie. Będzie mi tego ogromnie brak, kiedy
przejdę na emeryturę.
 Ależ chyba&  Ann gapiła się na nią.  Pani myśli o emeryturze?
 Tak, to już zdecydowane. Och, zostanę jeszcze przez rok. albo nawet dwa lata.
 Ale. dlaczego?
 Ponieważ dałam tej szkole wszystko co najlepsze i dostałam od niej to samo. Nie chcę
tego powtarzać.
 Szkoła będzie działać dalej ?
 Tak. Mam dobrą następczynię.
 Pewnie pannę Vansittart?
 Wymieniłaś ją automatycznie?  Panna Bulstrode spojrzała bystro.  To interesujące.
 Nie, przyznam, że nic zastanawiałam się nad tym. Słyszałam rozmowę personelu.
Myślę, że poprowadzi szkolę dobrze, zgodnie z pani tradycją. Wygląda przy tym doskonale:
przystojna i ma odpowiednią prezencję.
 Tak. Jestem pewna, że Eleanor Vansittart jest właściwą osobą.
 Podejmie pracę lam, gdzie pani ją przerwie  rzekła Ann, zbierając swoje rzeczy.
 Czy rzeczywiście tego właśnie pragnę?  spytała panna Bulstrode sama siebie, po [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl