[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wskazówek umożliwiających ujęcie mordercy. Zespół kapitana Greera będzie prowadził
telefoniczny bank danych.
Co?! krzyknęli równocześnie Melanie i Bobby. Gliniarze z FBI zaczęli chichotać.
Czerwona ze złości Melanie miała już na końcu języka ostrą ripostę, ale Bobby, który też
słyszał parskania Harrisona i Stemmonsa, kopnął swoją porywczą partnerkę pod stołem, żeby
się nie awanturowała.
Głos zabrał Steve Rice:
Z całym szacunkiem i respektem dla pana Andersena, muszę was ostrzec, że zwykle
zachęty w postaci nagród nic nie dają, poza tym, że człowiek zaczyna tracić głowę od nawału
fałszywych informacji. Zamiast prowadzić dochodzenie swoim trybem, będziemy musieli,
sprawdzać każdą napływającą wiadomość, każdy wskazany trop, by ostatecznie stwierdzić, że
prowadzi donikąd. Tu zwrócił się do adwokata: Niech pan porozmawia z Andersenem i
spróbuje go przekonać, że nagroda to naprawdę zły pomysł.
Przecież może zachęcić do mówienia świadków, którzy dotąd woleli się z jakichś
powodów nie ujawniać bronił Andersena adwokat. Sto tysięcy dolarów to silny argument,
który niejednego potrafi przekonać.
Melanie jęknęła. Przy stole zapanował kompletny chaos. Obietnica stu tysięcy
przyciągnie różnych oszustów, kłamców i świrusów z całego hrabstwa. Andersen nie mógł.
wymyślić nic gorszego. A tkwienie przy telefonie było upokarzające dla każdego
przyzwoitego policjanta.
Reszta spotkania minęła Melanie jak we mgle. Osiągnęli tylko jedno: Braxton obiecał w
końcu przekonać swojego mocodawcę, by ten w znacznym stopniu obniżył wysokość
nagrody.
Zaraz po wyjściu z sali Melanie podeszła do swojego szefa.
Dlaczego nic pan nam nie powiedział? napadła na niego niczym furia. Głos drżał jej z
ledwie tłumionej wściekłości. Zrobili z nas kompletnych idiotów. Tak przynajmniej się
czujÄ™.
Sam o niczym nie wiedziałam, Greer był równie poirytowany jak ona. Usłyszałem,
co planujÄ…, na kilka minut przed zebraniem.
Oto co zrobił nasz prześwietny burmistrz dzisiaj rano syknęła Melanie przez
zaciśnięte zęby. Schował się w mysiej dziurze.
Pieprzyć polityków mruknął Bob by przez zaciśnięte zęby.
Greer westchnÄ…Å‚.
Nie czepiajcie się go. Miał związane ręce. Nie mógł nic poradzić. Za duże naciski z
góry.
Założę się, że to robota Andersena powiedział Bobby, wsuwając ręce do kieszeni
spodni.
Facet pewnie dotarł do samego gubernatora.
Greer nawet nie próbował zaprzeczać. Zawsze ta sama śpiewka. Znowu nas załatwili
jednym ruchem. W głosie Melanie zabrzmiała gorycz.
Będziemy siedzieli całymi dniami przy telefonie i wysłuchiwali rewelacji kolejnych
pomyleńców zżymał się Bobby. Pieprzyć polityków powtórzył.
Wiem, że czujecie się zawiedzeni powiedział Greer. Ja również. Mam coś dla was
na pocieszenie. Po pierwsze nadal bierzemy udział w dochodzeniu, mimo że nie będziemy go
prowadzić. Po drugie kilku chłopców z FBI będzie wam pomagało przy odbieraniu telefonów.
Uśmiechnął się nieznacznie. Biedne skurczybyki.
Bobby ożywił się nieco na te słowa, ale Melanie nadal miała fatalny humor. Ta sprawa
stanowiła dla niej ogromną szansę, mogła pomóc jej wyrwać się z Whistlestop. Teraz mogła
pożegnać się z marzeniami.
%7łycie jest czasami naprawdę wredne, pomyślała zrezygnowana.
Spróbuj spojrzeć na to od dobrej strony, Mel pocieszał ją Bobby, kiedy w chwilę
pózniej szli przez parking do jej jeepa. Przynajmniej nikt nie będzie mógł mieć do nas
pretensji, że spieprzyliśmy dochodzenie, jeśli skończy się klapą.
Jakie jeśli burknęła Melanie. Już skończyło się klapą. Jedyną dobrą stroną całej
sprawy było to, że mogliśmy ją prowadzić. Niech to szlag.
Wiem, partnerko. Też czuję się wydymany. Kiedy spojrzała na niego, zaczął się śmiać
i trącił ją łokciem. No dobrze, może nie tak wydymany jak ty, ale moja duma też cierpi.
Telefoniczna baza danych? To jakieÅ› kpiny.
Dzięki. Bardzo podniosłeś mnie na duchu. Czuję się o niebo lepiej, wprost nie posiadam
się z zachwytu warknęła Melanie.
ROZDZIAA ÓSMY
W środy oskarżyciel z zespołu Persona, działającego przy biurze prokuratora
okręgowego, był do dyspozycji policji. Służył radą i pomocą, konsultował trudne problemy
zwiÄ…zane z dochodzeniami.
Większość członków zespołu traktowała dyżury jako zło konieczne, jednak prokurator
[ Pobierz całość w formacie PDF ]