They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

oświadczenie, iż nie będziecie więcej wykorzystywać tego tatuażu.
 Więc nie skierujecie sprawy do sądu?
 Nie. To już przesądzone.
Nie wierzyła własnym uszom. Przecież aż do teraz kazał jej
wierzyć, że decydując się na wyjazd, pomaga ojcu.
 Czy wiesz, że twoje grozby były jednym z powodów mojego
przyjazdu do Wyndham Lake?  spytała jeszcze spokojnie, ale
ponuro brzmiącym głosem.
106
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
 Na to właśnie liczyłem.
Holly nie potrafiła już ukryć rozdrażnienia.
 I co? Uważasz, że to uczciwe?  spytała i zagryzła wargi.
 Chyba nie  odparł niechętnie.
 Chyba?! Na pewno nie!
Holly wstała i owinęła się szlafrokiem, znajdującym się przy
łóżku. Jesse również wstał. Ta rozmowa powoli zaczynała go
męczyć.
 Nie powiesz chyba, że przyjechałaś tutaj tylko z powodu
grożącego wam procesu  mruknął zaczepnie.
 Oczywiście, że nie.
Jesse wyjął czystą koszulę z komódki, włożył ją i zaczął powoli
zapinać guziki.
 Więc nie rób z tego problemu  poprosił zmęczonym
głosem.  Daj spokój.
Jednak Holly nie chciała mu dać spokoju.
 Może uważałeś, że łatwiej będzie mnie zwabić do łóżka 
powiedziała z namysłem.  Zakładałeś, że będę się bała o
ojca.
Uniósł głowę i spojrzał jej prosto w oczy.
 Za kogo mnie masz?!
 Właśnie zaczynam się nad tym zastanawiać. Zadzwonił
telefon. Ponieważ Holly stała bliżej, to ona
podniosła słuchawkę.
 Halo?
 Cześć, Holly. Tu Joanna  zaszczebiotał głos w słu-
chawce.  Czy Jesse jest już gotów? Obiecał pomóc mi w wyborze
ślubnego prezentu dla Douga.
107
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
 Już ci go daję  powiedziała Holly i rzuciła słuchawkę
na łóżko.
Jesse podniósł ją niemal natychmiast.
 Cześć, Jojo. Nie, nic takiego.  Tutaj nastąpiła dłuższa
przerwa.  Dobrze, za chwilę zejdziemy na dół... Nie, to żaden
problem.
Spotkanie z Joanną nie należało do przyjemnych. Holly
musiała grać zakochaną narzeczoną, mimo iż tak naprawdę była
okropnie zła na Jesse'a.
Jednak same zakupy znakomicie się udały. Joanna bardzo
szybko zdecydowała się na skórzaną walizkę, którą poleciła opatrzyć
monogramem i dostarczyć narzeczonemu. Tak więc wrócili do domu
wczesnym popołudniem. Po drodze minęli jeszcze pocztową cięża-
rówkę.
 O, przyjechały nowe prezenty  zauważyła Joanna. 
Trzeba je będzie rozpakować.
 Nie zaczekasz do jutra?  zdziwiła się Holly.
 Mama nalega, żeby zrobić to wcześniej. Prezenty będą
tylko wystawione w czasie wesela. Boimy się po prostu, że nie
starczy na wszystko czasu.
Holly uznała po namyśle, że to dobre rozwiązanie. Stwierdziła
też, że jeśli zaoferuje swoją pomoc, zaoszczędzi jej to kolejnych chwil
spędzonych w towarzystwie Jesse^. Powiedziała więc, że chemie
pomoże, a Joanna z wdzięcznością przyjęła jej ofertę.
Jesse wciąż był na nią zły. Nie szkodzi. Ona była wręcz
wściekła. A najśmieszniejsze było to, że chętnie zgodziłaby się na
wyjazd do Lake Wyndham nawet bez grozby procesu. Jesse po
prostu wykonał zły ruch.
108
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
Okazało się, że więcej osób zgłosiło się do pomocy. Wraz z nimi
prezenty otwierały jeszcze trzy druhny Joanny. W salonie pojawiła
się również pani Tyler, która poprosiła córkę, żeby pokazała Holly
stajnię. Ponieważ matka Jesse'a ignorowała ją przez cały czas
pobytu, Holly uznała, że musi tu chodzić o coś ważnego.
Jak wyjaśniła jej Joanna, na terenie posiadłości znajdowały się
dwie stajnie. Jedna dla wierzchowców, z których korzystano na co
dzień, i druga, dla koni do gry w polo i klaczy rozrodowych.
Oczywiście ta druga była bardziej interesująca, ale Joanna nie
wyglądała na zainteresowaną żadną z nich.
Holly czuła, że jest jej z jakiegoś powodu głupio. Kiedy tylko
znalazły się w chłodniejszym, przesyconym końską wonią wnętrzu,
Joanna zwróciła się do niej:
 Sama nie wiem, czy powinnam cię o to pytać  zaczęła
niepewnie.  Ale, widzisz, obiecałam mamie, że to zrobię. Otóż
chodzi o to, w czym chcesz wystąpić na ślubie?
Strzał był celny. W jej szafie znajdowała się błyszcząca,
zdobiona cekinami szmatka, która więcej odsłaniała niż zasłaniała.
Właśnie czegoś takiego obawiała się pani Tyler.
Holly pomyślała, że nie chce nikomu zrobić przykrości, a już
zwłaszcza Joannie. Przecież to będzie jej ślub.
 Możesz zapewnić matkę, że będę odpowiednio ubrana 
powiedziała.
Teraz tylko trzeba przekonać do tego Jesse'a.
Odnalazła go w pokoju na górze. Siedział na kanapie z
włączonym laptopem i przeglądał na ekranie rzędy liczb i jakieś
rysunki.
 Czy to lista prezentów gwiazdkowych?  spytała z
nadzieją, że uda się jej jakoś ożywić ponurą atmosferę.
109
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
 Wyniki testów nowego motocykla  mruknął.  Czy
masz do mnie jakąś sprawę? Jestem zajęty.
Usiadła obok niego.
 Wiesz, pomyślałam, że powinnam jednak włożyć coś
bardziej konserwatywnego na ślub Joanny.
 Myślałem, że omówiliśmy już tę sprawę  powiedział,
wciąż wpatrując się w ekran komputera.  Twój strój na ślub wisi
w szafie.
 Czy nie wydaje ci się trochę niestosowny? Spojrzał na nią
z niechęcią, ale po chwili powrócił do
swoich liczb.
 Widziałem gorsze  mruknął.
 Ja też, ale nie chciałabym zrobić przykrości twojej
siostrze.  Holly użyła ostatecznego argumentu.  To ona ma
skupiać na sobie uwagę wszystkich zebranych.
 Na pewno wszyscy będą zwracać na nią uwagę -stwierdził
Jesse.  Nie mam teraz czasu. Przygotowuję się do konferencji
telefonicznej z Alexem i Rorke'em.
Początkowo miała nadzieję, że pojadą razem, żeby kupić dla
niej jakiś odpowiedniejszy strój. Jednak teraz stwierdziła, że tak się
nie stanie. Odniosła tylko połowiczne zwycięstwo. Jesse nie zgodzi
się na to, żeby na uroczystości zaślubin Joanny pojawiła się w
eleganckiej sukni. Mimo to Holly postanowiła zaryzykować.
Początkowo miała zamiar zadzwonić po taksówkę albo poprosić
Joannę, żeby ją zawiozła do sklepu. Jednak wychodząc, zauważyła
kluczyki od motoru Jesse'a na wieszaku. Gdyby go poprosiła, na
pewno nie pozwoliłby jej pojechać samej, dlatego postanowiła
załatwić sprawę po cichu.
110
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
Jesse siedział zatopiony w rozmyślaniach przy laptopie i nawet
nie zauważył, kiedy wyszła. Odszukanie garażu, w którym
znajdował się yankee, zajęło jej trochę czasu. Jednak się opłaciło.
Motor był naprawdę wspaniały. Z pewnym trudem odszukała
stacyjkę, ale reszta urządzeń była podobna jak w jej harleyu.
Usiadła na siodełku i uruchomiła silnik. Ruszyła. Yankee niósł
wspaniale. Nagle przyszło jej do głowy, że być może niszczy w ten
sposób szanse na porozumienie z Jes-se'em, ale jechało jej się zbyt
dobrze, żeby przejmować się tym w tej chwili.
 To chyba wszystko  powiedział Alex Dalton.  Chy-
ba że macie jeszcze coś do dodania.
 Ja nie  stwierdził Rorke.
 Ja również  dołączył się Jesse.
 A jak tam Callie?  spytał Alex.
 Zaczyna się już niecierpliwić. Wszystko przygotowane, a
dziecka jeszcze nie ma.
Wydaje się, że tak niedawno Rorke oznajmił, że Callie
spodziewa się dziecka! Do licha, przecież to niemożliwe, żeby dwóch
z nich już się ożeniło.
Jesse poczuł, że tęskni do czasów, kiedy wszyscy byli
kawalerami. Mogli wtedy robić, co chcieli, chodzić razem na piwo
albo na panienki. Gdzie są te czasy?! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl