They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Ja nie insynuujÄ™& Ja stwierdzam.
Znów wzdycham. Ten idiota przesadza i mam ochotę pożreć go żywcem. Robię krok do przodu i
przestaję liczyć się ze słowami.
 Słuchaj, imbecylu, uważaj, co mówisz, bo wchodzisz na śliski grunt. Nie jestem z tych, które
przemilczą coś, co nie jest prawdą. Na twoje szczęście nie ma cię tutaj, a poza tym znajomi śpią i nie
mam ochoty ich budzić słowami, które mam ochotę ci zaserwować, a poszłyby ci w pięty, ty
zarozumialcze. Dlatego bądz tak miły i idz do diabła.
 ChwileczkÄ™!
 Aha, i teraz nie pomogę już znieść twojego brata! Dupek!
Chcę się rozłączyć, ale słyszę:
 Nigdy nie rozmawiałam z tak odrażającą i wulgarną kobietą jak pani.
 Miło mi to słyszeć. Kobiety takie jak ja mają gust i zdrowy rozsądek. A teraz odczep się od moich
uszu, pajacu, i mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę z tobą rozmawiać.
Wzdycha. Ja też wzdycham i się rozłączam.
W pyskówkach nikt ze mną nie wygra.
Spoglądam z przerażeniem na drugiego mężczyznę, który wyciąga do mnie rękę, żebym oddała mu
telefon. Nie odzywa się. Tylko się uśmiecha. Pózniej się pochyla, z łatwością podnosi Tony ego,
przerzuca go sobie przez ramiÄ™.
 Dziękuję, że się pani nim zaopiekowała  mówi pod drzwiami.
Kiwam głową. Nie mam ochoty się odzywać ani myśleć. Kiedy wychodzi, idę prosto do łóżka, bo
śmiertelnie chce mi się spać.
8. Ważna historia
PopoÅ‚udnie, kiedy Coral i ja żegnamy siÄ™ z Jordim i AídÄ…, jest bardzo wesoÅ‚e. WyglÄ…da to tak, jakbyÅ›my
wybierały się na wakacje z walizkami i w ekstrawaganckich kapeluszach, gdy tymczasem my będziemy
pracować po to, żeby inni cieszyli się wakacjami. Co za życie! Dlaczego nie urodziłam się bogata? My,
pracownicy, musimy być na statku, który nosi nazwę  Wolny Duch , dwadzieścia cztery godziny przed
pojawieniem się pasażerów.
Coral i ja patrzymy na siebie zadowolone, kiedy wtapiamy się w tłum osób z personelu. Ilu ludzi!
Koordynator wskazuje nam kajutę. Jest maleńka, ale tylko dla nas dwóch, więc w zupełności nam
wystarczy. Rozpakowujemy się i wychodzimy na pokład, gdzie inny koordynator wręcza nam uniformy i
plakietki z naszymi imionami, które wszyscy musimy nosić. Jestem zaskoczona, kiedy spotykam dwóch
muzyków, z którymi występowałam kiedyś na Teneryfie.
 Cześć, moja mała, co ty tu robisz?  wita się ze mną Richi, a Josele daje mi dwa buziaki.
 Pracujecie tu?  pytam, zaskoczona.
Kiwają głowami.
 Zatrudnili cię do zespołu?  pyta Richi.
Kręcę głową i wzruszam ramionami.
 Nie, wszystkie miejsca były obsadzone  wyjaśniam.  Pracuję tu jako kelnerka.
Widzę, że spoglądają po sobie zdziwieni, i nagle czuję, że zyskałam dwóch sprzymierzeńców. Dobrze!
Jeżeli oni są w orkiestrze, na pewno zrobią wszystko, żebym z nimi śpiewała. Carol ich poznaje i rzuca
im się w ramiona, opowiadamy sobie, co u nas słuchać, i idziemy się przejść po statku. Ogarnia mnie
głupia zazdrość, gdy docieramy do ogromnej sali balowej i Richi i Josele się z nami żegnają i odchodzą z
pozostałymi członkami zespołu, a ja muszę iść do jadalni, gdzie powinnam zacząć rozkładać serwetki i
sztućce na stołach.
Kiedy siÄ™ nad sobÄ… użalam, czujÄ™, że ktoÅ› kÅ‚adzie dÅ‚oÅ„ na mojej talii. Odwracam siÄ™ i widzÄ™ Tomása.
 Cześć, piękna, jak idzie?
 Dobrze.
 Co ci jest?  pyta, widząc, że jestem nie w sosie.
Nie potrafię przemilczeć tego, co czuję.
 Jestem piosenkarką, nie kelnerką  odpowiadam.  I chciałabym być w zespole, a nie tutaj,
rozkładając serwetki i sztućce.
Uśmiecha się. Ma ładny uśmiech, wydaje mi się nawet przystojny.
 W której jesteś kajucie?  pyta.
No& no& no& Nie bawi się w owijanie w bawełnę. Bawi mnie to.
 W takiej, do której ty się nie dostaniesz  mówię, unosząc brew.
 Bez problemu dojdę, gdzie śpisz  odpowiada ochrypłym głosem.
Gierki? Ze mną? Kiwam głową, rozbawiona.
 A ja wiem, gdzie pracujesz  oznajmiam jak mafioso.
Tomás siÄ™ Å›mieje, ale w jego Å›miechu wyczuwam pewnÄ… ostrożność. Jednak nie może siÄ™ powstrzymać
i na odchodne ten idiota rzuca pod nosem:
 Trudne. Takie właśnie lubię: trudne.
Nagle, dwa metry ode mnie, widzÄ™ przechodzÄ…cego Dylana, tego imponujÄ…cego bruneta ze Starbucksa,
z kartonem na ramieniu.
Ludzie& ludzie& ludzie& Jaki miły widok dla oka!
Na jego widok wychodzę z siebie. Cała drżę. Chcę, żeby na mnie spojrzał. Chcę, żeby mnie poznał.
Chcę, żeby spytał, którą mam kajutę. Ale na moje nieszczęście, ani na mnie nie patrzy, ani mnie nie
poznaje, ani o nic nie pyta. Cholera!
Coral, która wychodzi z kuchni, przyłapuje mnie na tym, że gapię się na niego bezwstydnie. Podchodzi
do mnie.
 Matko kochana& Co za facet  mruczy mi do ucha ta żmija.
Kiwam głową. Mam sucho w ustach.
 Imponujący  mówię.
Ona, która zna mnie lepiej niż moja matka, jeżeli chodzi o mężczyzn, pyta:
 Jaki masz plan?
Rozbawiona pytaniem, nie odrywając wzroku od przystojniaka, który znika za drzwiami w głębi,
odpowiadam bardzo pewna siebie:
 Tylko jeden. Poznam go.
Tego wieczoru, kiedy restauracja Cocoloco jest przygotowana na pojawienie się pasażerów
następnego dnia, grupa pracowników zbiera się we wspólnej części przeznaczonej dla nas, gdzie
zaczynamy rozmawiać i się poznawać.
Na statku pracujÄ… rozmaici niesamowici ludzie. SÄ… Rosjanie, Niemcy, Kolumbijczycy, Amerykanie,
Hiszpanie, Finowie, do wyboru, do koloru!
Rozmawiam z Włoszką. Ma na imię Gina i od pięciu lat pracuje jako kucharka na statku rejsowym.
Niezły z niej wyrobnik! Oszołomiona dowiaduję się, że widzi swoją rodzinę tylko przez półtora miesiąca
w roku. Zwietnie! Ja nie mogłabym tak długo nie widzieć mojej. Jestem pewna, że umarłabym z żalu.
Rozmawiam z Giną, która przedstawia mnie Nelsonowi, bardzo sympatycznemu Ekwadorczykowi, a ja
szukam wśród tłumu mojego bruneta, ale nie ma po nim śladu. To trochę psuje mi humor.
Tomás uÅ›miecha siÄ™ na mój widok, a jego uÅ›miech mówi wszystko. Doskonale wiem, czego chce, ale
odpuszczam. Nie jest w moim typie. Męczy mnie swoimi spojrzeniami i ciągłymi aluzjami, ale tym razem
postanawiam się zachowywać i nie pokazywać mu, jak brutalna potrafię być. Dorastanie z trójką braci [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl