They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

minut. Wciąż jestem w imprezowym nastroju. Chodzmy do sypialni. Dostaję skurczy od tego klęcze-
nia.
W jednej chwili Richarda opuściły panowanie nad sobą i pociąg seksualny. Jeśli pójdą do sy-
pialni, niewykluczone, że Betsy zaśnie i skończy się na tym, że spędzi u niego całą noc. Poza tym no-
wa futrzana narzuta na łóżko kosztowała go fortunę i nie chciał, żeby się zniszczyła tak jak biały dy-
wan, który zalali czerwonym winem. Betsy niekiedy zachowywała się bardzo dziecinnie, w zapamię-
taniu chlapiąc winem na wszystkie strony. I nie podobało mu się, że ciągle powtarza, jakie śliczne jest
jego mieszkanie. Betsy Bradley odznaczała się pasożytniczymi skłonnościami, to nie ulegało wątpli-
wości. Gdyby w wyniku rozwodu straciła dom, mogłaby wprowadzić się do niego. Odwrócił ku sobie
jej twarz.
 Betsy, wyjaśnijmy coś sobie, dobrze? Nie jesteśmy parą, zdajesz sobie z tego sprawę?
 Co to znaczy: nie jesteśmy parą? Przecież jesteśmy kochankami, tak czy nie? Wiem, że na
razie to nic poważnego.
 Jesteśmy kochankami, ale to wszystko. Nie jestem gotów na stały związek.
 Masz czterdzieści jeden lat, Richard. Wróć do rzeczywistości! Moim zdaniem przesadzasz z
tym brakiem gotowości do stałego związku, no chyba że odkryłeś tajemnicę wiecznego życia.
 Czterdzieści jeden lat to żaden wiek.
 Mógłbyś być dziadkiem.
 O czym ty mówisz? Nieprawda!
 Ależ tak. Tam skąd pochodzę, faceta, który kończy czterdziestkę i nie jest dziadkiem, wszy-
scy uważają za geja.
 Nie opowiadaj głupot. W naszym świecie masz tyle lat, na ile się czujesz.
 Mężczyzni! Macie ego wielkie jak stodoła!
 Posłuchaj, Betsy, jestem tylko z tobą szczery.
 To samo powiedział mi Liam, kiedy odchodził. Nazwał mnie dziwką.
 Tak?  zapytał zaszokowany Richard, choć w duchu czuł podziw do Liama za takie obce-
sowe potraktowanie Betsy. Pomyślał, że chyba kupi jego pierwszą książkę.
 Powiedział, że kompromituję go na przyjęciach. Chciał, żebym przy pieczeni mówiła po-
ematy albo coś w tym rodzaju.  Betsy poprawiła sobie spódnicę i wierzchem dłoni starła szminkę z
twarzy.
R
L
T
Richardowi zrobiło się niedobrze. Biedna Betsy: i ona mówi o nieokrzesaniu. Jest kompletnie
beznadziejna. Naprawdę nie powinien zadowalać się byle czym. A gdyby któryś z jego przyjaciół zo-
baczył ich razem?
 Wiersze się recytuje  poprawił ją.  Recytuje, a nie mówi.
 Zamknij buzię! Sam handlujesz domami, więc nie rób mi wykładów! Potrafisz wyrecytować
wiersz? Potrafisz? No to proszę. Słucham.
Zapadła straszna cisza. Romans, który szczęśliwie trwał przez kilka lat, nagle padł martwy na
błyszczącą podłogę.
 Nigdy nie twierdziłem, że jestem Samuelem Beckettem  westchnął Richard. Możesz za-
brać kobietę z getta, ale nie uda ci się usunąć getta z kobiety. Spojrzał na zegarek.
 Nieważne  warknęła Betsy.  Wiem, kiedy nie jestem mile widziana. Wiem, kiedy mnie
nie chcą.
 Dajże spokój, Betsy. Wiesz, że jesteśmy tylko statkami mijającymi się nocą. Wiesz, że nigdy
nie mieliśmy szans na wystawny ślub.
 Tak, ale myślałam, że bardziej mnie lubisz. %7łe chodzi o coś więcej, nie tylko o seks. Kiedy
między nami się zepsuło, Rich? Zupełnie cię już nie obchodzę? Mów do mnie, kochanie.
 Nie masz przyjaciółek na takie pogaduszki?
 Nie. Prawdę mówiąc, jestem bardzo samotna.
 Może powinnaś więcej wychodzić? Znalezć sobie jakąś pracę?
 Może tak zrobię, Richard. Dzięki za radę  odparła z goryczą. To tyle, jeśli chodzi o bycie
utrzymanką. W dzisiejszych czasach musisz być szczupłą, atrakcyjną, seksualnie doświadczoną, fi-
nansowo niezależną i biorącą pigułkę antykoncepcyjną kobietą, żeby porządny facet chciał z tobą pójść
do łóżka. A nawet wtedy z niemożliwością graniczyło złowienie go na haczyk. W przeszłości robiła z
Liamem rzeczy, których wspomnienie budziło w niej odrazę, i nic z tego nie wyszło. Nie chciał jej. I
Richard także jej nie chciał.
 Możemy zostać przyjaciółmi?  nalegał Richard. W duchu powiedział sobie, że musi zmie-
nić numer telefonu.
 Tak, jasne. Będę cię odwiedzała, dobrze? Na przykład w co drugi poniedziałek? Będziemy
grać w scrabble i monopol, co?  Betsy Bradley nie była taka głupia, na jaką wyglądała. Wstała i
podniosła z podłogi różowe majteczki. Płonąc ze wstydu, ruszyła przez mieszkanie. Wysokie obcasy
jej butów ślizgały się po gładkiej podłodze. Richard postanowił, że jak tylko Betsy zniknie za drzwia-
mi, zadzwoni do Sary Jones. Sara ze swoim uroczym zaśpiewem z Fermanagh była dziewczyną z kla- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl