They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

częła je w niego wcierać. W górę i w dół.
Po chwili do ręki dołączyła język.
Kane wyprężył się gwałtownie, wpijając się w jej
usta. Doznania były tak silne, że omal nie eksplodo-
S
R
wał. Chwycił ją za biodra i ściągnął w dół. Prosto na
siebie.
Po chwili odnalezli wspólny rytm. Mary zamknęła
oczy, a Kane sięgnął ustami do jej piersi. Niedługo
trwało, nim oboje zaczęli dygotać gwałtownie w spa-
zmach rozkoszy.
W końcu Mary opadła na Kanea. Wtuliła twarz w
jego pierś. A on przekręcił się na bok, przytulił ją
mocniej i naciągnął kołdrę na ich stygnące ciała.
Wciąż jednak dręczyła go niepewność. Chociaż miała
na palcu jego pierścionek zaręczynowy, stale miał
wrażenie, że coś nie zostało między nimi wyjaśnione
do końca. Na samą myśl o tym czuł bolesny skurcz
żołądka. Bał się, że nie potrafi znalezć sposobu za-
trzymania jej przy sobie na zawsze.
S
R
ROZDZIAA DZIESITY
Mary nie mogła się nadziwić, z jaką łatwością Kane
włączył się w jej życie. Jego praca wymagała od nie-
go spędzenia przynajmniej ośmiu godzin dziennie
przy telefonie i komputerze. Zarządzał inwestycjami,
rozmawiał z pracownikami swojego biura i z klien-
tami. Wiedziała, że powinien wrócić na Manhattan,
ale ona obiecała wziąć udział w dorocznym balu cha-
rytatywnym w Eastwick, więc Kane przesunął swój
wyjazd o tydzień.
Każdego dnia o czwartej po południu przyjeżdżał do
niej i przez kilka godzin pracowali nad jej fundacją.
Przy pomocy Kane'a wszystko gładko zmierzało w
dobrą stronę.
Sprawy między nimi układały się tak dobrze, że Mary
z niechęcią myślała o swoich sekretach z przeszłości.
Wiedziała jednak, że powinna mu je wyjawić. I że
kiedyś będzie musiała to uczynić.
Tydzień po zaręczynach, kiedy czekała na Kane'a,
usłyszała dzwonek telefonu.
- Rezydencja Duvallów.
S
R
-Cześć, Mary. Tu Abby.
Abby Talbot, jedna z jej przyjaciółek, straciła nie-
dawno matkę, Bunny Baldwin. Wokół jej śmierci na-
rosło wiele niejasności i tajemnic. Początkowo są-
dzono, że zmarła śmiercią naturalną, lecz z czasem
prowadzący śledztwo nabierali coraz więcej podej-
rzeń. Mówiło się, że plotkarska gazetka, którą pro-
wadziła, przysporzyła jej wrogów. Być może ktoś
postanowił uciszyć ją ostatecznie. Tym bardziej że
skradziono sekretne pamiętniki Bunny. Chociaż trze-
ba było przyznać, że Bunny nigdy nie była złośliwa
czy wroga ludziom. I nigdy nie drukowała nie-
sprawdzonych informacji.
Witaj, Abby. Co słychać?
Usłyszałam w mieście coś niepokojącego. Wiesz, co
myślę o tego typu rewelacjach. Pomyślałam jednak,
że powinnaś to usłyszeć od przyjaciółki.
Po śmierci jej matki miastem wstrząsnęły gwałtowne
plotki. Od tej pory Abby była na ich punkcie wyjąt-
kowo wrażliwa.
Powiedz, co usłyszałaś - poprosiła Mary.
Wiedziałaś, że Kane miał kochankę?
Co? - Twarz Mary zbielała.
Kiedy się spotykał ze swoją pierwszą żoną. Praw-
dopodobnie to była przyczyna ich rozwodu. Nie znam
wszystkich szczegółów, ale Lorette tak. Jestem pew-
na, że już niedługo przyjedzie do ciebie.
S
R
Mary poczuła, jakby żelazna obręcz zacisnęła jej się
na szyi. Dłonie jej zwilgotniały. Powinna była wie-
dzieć, że nie dostanie szansy na szczęśliwe życie
z.Kaneem, że jej przeszłość i tajemnice w końcu ją
dopadną.
Dziękuję, Abby. Byłoby straszne usłyszeć to najpierw
od Lorette.
Nie ma za co. Po to się ma przyjaciół, żeby pomagali.
Abby rozłączyła się. Mary siedziała w fotelu dziadka.
Ze zgrozą uświadamiała sobie, że wszystko, o co wal-
czyła od jego śmierci, waliło się w gruzy. Jak mogła
do tego dopuścić?
Kane przyjechał, zanim zdołała się uporać z myślami.
-Co się stało? - spytał.
-Hm... Nasz sekret się wydał.
-Jaki sekret?
-%7łe byłam twoją kochanką. %7łe rozbiłam twoje
pierwsze małżeństwo. %7łe nadal nie jestem godna na-
zwiska Duvall.
Kane postawił teczkę na podłodze i podszedł do niej.
Wyciągnął ku niej ręce, lecz cofnęła się. Nie chciała
pociechy. Nie potrzebowała jej.
Naprawdę rozbiłam twoje małżeństwo, Kane? Zaklął
pod nosem i przysiadł na biurku.
Nie. Nie rozbiłaś - warknął.
S
R
Może powinieneś mi powiedzieć, co się naprawdę
stało. Lorette wie, że miałeś kochankę, i uważa, że z
tego powodu rozpadło się twoje małżeństwo.
Znasz wszystkie szczegóły. Wiesz, co się stało z
Victorią. To nie miało z tobą nic wspólnego. Nawet
jeśli jej rodzina usiłowała wykorzystać fakt, że mia-
łem kochankę, jako argument, by mnie zmusić do
pozostania w tym małżeństwie.
Ból w jego głosie poruszył ją do głębi. Wiedziała, że
to nie było dla niego łatwe. Położyła mu rękę na kola-
nie, żeby mu dodać otuchy, której przyjęcia sama
chwilę wcześniej odmówiła. Nie chciała jednak pa-
trzeć na jego cierpienie. Nie chciała myśleć o tym, że
Kane starał się wywiązać z danej bratu obietnicy, lecz
mu się to nie udało.
Jeśli twoi kuzyni tak się mną interesowali, to naj-
prawdopodobniej czytali gazety, w których opisano
rozwiązanie mojego małżeństwa. Ale tam nigdy nie
pojawiło się twoje nazwisko.
Myślę, że to i tak nie ma znaczenia. - Zastanawiała
się, czy ktoś wiedział, że to ona była kochanką Ka-
ne a. Może Bunny Baldwin jakimś sposobem się do-
wiedziała i opisała w swoich pamiętnikach? Mó-
wiono, że było w nich wiele informacji, których nigdy
nie opublikowała w swoim piśmie. Jeśli tak było, zło-
dziej wiedział wszystko o przeszłości Mary. Złodziej
mógł się również dowiedzieć, że ojcem jej dziecka
S
R
był Kane, a nie Jean-Paul. Miała coraz mniej czasu.
Powinna jak najprędzej wyjawić wszystko Kane'owi.
A ja uważam, że powinniśmy stawić temu czoło. Jutro
rano pojedziemy do Maksa i powiemy, że miałem
kochankę i że to ty nią byłaś. Małżeństwo złagodzi
dawne grzechy.
Może w oczach niektórych, ale moi kuzyni zrobią
wielką aferę z tego, że byłam twoją kochanką. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl