They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

odcienia czerwonego wina, szykujÄ…c siÄ™ na przyjÅ›cie jesieni. Okna lÅ›ni­
ły, połyskiwał żwirowy podjazd... Mili House był wspaniały.
- To jest dom, Lily. %7Å‚adnemu z nas nie bÄ™dzie Å‚atwo odejść. To wÅ‚a­
śnie z tym, co on oznacza, tak trudno jest się rozstać.
- A co on oznacza? - przygryzła wargę.
- Rodzinę - powiedział spokojnie, a kiedy nie odpowiadała, podjął
tym samym cichym i przyjaznym głosem: - Kocham cię, Lily.
14 - Mój najdroższy wróg
209
Uśmiechnął się znowu, tak smutnym i dobrym uśmiechem, jakby
właśnie niweczył jej nadzieje, a nie spełniał jej sny. Czekała oniemiała.
- Kochałem cię od dawna, na długo, zanim spoczęły na tobie moje
oczy. Kiedy ciÄ™ zobaczyÅ‚em, odebraÅ‚a mi odwagÄ™ twoja uroda i wszyst­
kie stare kompleksy powróciÅ‚y. PragnÄ…Å‚em ciÄ™, ale wydawaÅ‚o mi siÄ™ nie­
prawdopodobne, że ty też mogÅ‚abyÅ› mnie pragnąć. A potem mnie poca­
łowałaś i nie jestem w stanie ci powiedzieć, jaki chaos zasiało to w moim
sercu.
Nachyliła się ku niemu, pchana tą samą co przedtem niezrozumiałą
siłą.
- Avery...
UchyliÅ‚ siÄ™ leciutko, ledwie zauważalnie, a jednak Lily poczuÅ‚a ukÅ‚u­
cie w sercu.
- Nigdy nie byÅ‚em uwodzicielem, Lily. MiÅ‚ość, pożądanie i to nie­
szczęsne współzawodnictwo, które utrudniało nasz kontakt, wszystko
to sprawiło, że narobiłem wiele głupstw. Ale najgłupsze było to, że się
z tobą kochałem.
- Nie - powiedziaÅ‚a, wyciÄ…gajÄ…c ku niemu rÄ™kÄ™. - To nie byÅ‚o gÅ‚u­
pie. To było... wspaniałe.
Spojrzał na jej dłoń, ale nie zrobił żadnego ruchu, by ją dotknąć.
- Wspaniałe... - powtórzył z namysłem. - Tak, tak i jeszcze raz
tak... Ale gÅ‚upie też, Lily. I przyniosÅ‚o smutek. Bo zdążyÅ‚aÅ› mi już po­
wiedzieć, że nie wyjdziesz za mnie za mąż, a wiedziałem, że nie rzucasz
słów na wiatr. - Odchylił głowę do tyłu. Słońce odbiło się w jego oczach
zielononiebieskim blaskiem. - Kocham ciÄ™, Lily. Ale nie mogÄ™ żyć z to­
bą bez ślubu.
SÅ‚uchaÅ‚a uważnie. W jego sÅ‚owach byÅ‚y nie tylko obietnice i nadzie­
je. Była prawda.
- Nie byÅ‚bym wart miana ojca - podjÄ…Å‚ po chwili - gdybym nie za­
troszczyÅ‚ siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie o którekolwiek z dzieci zrodzonych z naszej mi­
łości - gdybym nie dał mu nazwiska i wszelkich praw. Nie możesz ode
mnie wymagać, żebym kochał nasze dzieci mniej, niż kocham ciebie.
ZmarszczyÅ‚ czoÅ‚o i opuÅ›ciÅ‚ wzrok na dÅ‚onie, zaciÅ›niÄ™te mocno miÄ™­
dzy kolanami.
- Lily, jesteÅ› dla mnie wszystkim: moim sercem, mojÄ… przewodnicz­
ką, moją towarzyszką i moją kochanką. Czy nie możesz ufać mi tak, jak
ja ufam tobie?
Zamilkł na chwilę.
- Jeśli chcesz mnie naprawdę zranić, odejdz. Ale wiedz, że będzie
to rana śmiertelna. Przemierzyłem cały świat, Lily, czekając, aż wrócę
210
do domu. I wróciÅ‚em. Jestem tu. Teraz. ProszÄ™, nie odsyÅ‚aj mnie z po­
wrotem.
Nie podniósł oczu, gdy mówił. Zobaczyła, że powieki ma mocno
zaciśnięte i zdała sobie sprawę, że czeka w pełnym napięcia milczeniu
na odpowiedz.
Zdawało jej się, że jej dusza rozwija skrzydła. Poczuła ulgę, lekkość
i czystÄ…, Å‚agodnÄ… radość. Przysunęła siÄ™ do niego, objęła i poÅ‚ożyÅ‚a gÅ‚o­
wę na piersi. Jego ramiona otoczyły ją i zamknęły w żelaznym uścisku.
- GÅ‚upia - powiedziaÅ‚. - Czy nie widzisz, dlaczego ciÄ™ nie dotknÄ…­
łem? Czy nie wiesz, że jeśli tylko znajdziesz się w moich ramionach,
nigdy nie pozwolę ci odejść?
- Nie pozwól. Bo ja też ci nie pozwolę, Avery. Kocham cię.
- Boże - szepnÄ…Å‚. PrzygarnÄ…Å‚ jÄ… mocniej i pociÄ…gnÄ…Å‚ na kolana, szep­
cząc czułości cichym, zmęczonym głosem.
- Masz moje serce, Avery - szepnęła. - Masz moją przeszłość.
I masz mojÄ… przyszÅ‚ość. NależaÅ‚y do ciebie od poczÄ…tku. Po prostu by­
łam zbyt ślepa, żeby to zobaczyć.
Epilog
p
1 ołożony z tyłu domu trawnik Mili House rozkwitł gromadką dzieci.
Dwoje nicponi Teresy i kilka starszych dziewczynek Kathy goniÅ‚o naj­
starszego synka Merry. Wszyscy wrzeszczeli i pohukiwali w zachwycie.
Na surowy rozkaz matki blizniaki zostawiły w spokoju córeczkę Merry
- skorÄ… do pÅ‚aczu. To jÄ… tak rozzÅ‚oÅ›ciÅ‚o, że aby zrobić wrażenie na star­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl