They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Rainer westchnął głęboko.
 Bo ona cię kocha, Henningu, dlatego płakała  rzekł bezdzwięcznie.
Henning zerwał się.
 Rainerze!
Usiłując zachować spokój, Rainer rzekł:
 Jest tak, jak powiadam, Josta cię kocha, wiem o tym nie od dziś, wiedziałem także, że
i ty ją kochasz. Nie mówiłem tylko o tym, bo czekałem, aż wy z tym przyjdziecie do mnie. Wi-
działem, jak walczycie dzielnie, ale miłość nie da się zwalczyć. Wiem, że szczerze nie chcieli-
ście mi sprawić bólu.
Henning pochwycił dłoń brata i przycisnął ją do oczu.
 Wiedziałem zawsze, że jesteś wielkoduszny i wspaniałomyślny, ale tyle dobroci, tyle
poświęcenia, to mnie przytłacza. Jakże nędznym człowiekiem jestem wobec ciebie!
 Nie, nie, jesteś tylko młody jeszcze i twoja krew jest gorętsza niż moja. Dziękuję ci,
że zwróciłeś się do mnie, że nie chciałeś mnie skrycie podejść. Bądz odważny  Henningu, ja
cię rozgrzeszam i może wszystko jeszcze będzie dobrze. Nie chcę wam stawać w drodze.
Henning drgnął i ścisnął ramię brata.
 Co chcesz uczynić, Rainerze?
 Chcę dać Joście wolność, dla ciebie.
Henning wyciągnął przed siebie ręce, jakby w obronie.
 To niemożliwe, tego nie uczyniłby żaden człowiek, to za wiele! Ty przecież kochasz
Jostę, jakże możesz się jej wyrzec?
Hrabia Rainer zagryzł wargi do krwi, ale wiedział, że jeżeli chce złożyć ofiarę, to musi
poświęcić się całkowicie. Były tu tylko dwie możliwości. Albo wszyscy troje będą nieszczęśli-
wi, albo on jeden będzie nieszczęśliwy.
 Naturalnie, że kocham Jostę, ale zrezygnuję z niej, gdyż wiem, że w ten sposób uczy-
nię was szczęśliwymi.
Henning rzucił się bratu w ramiona z okrzykiem:
 Rainerze! Rainerze! Ta ofiara jest za wielka!
R
L
T
Rainer przycisnął mocno brata do piersi. Ale wzrok jego ponad nim tkwił w przestrzeni
zmartwiały i pusty. Po chwili rzekł bezdzwięcznym głosem:
 Idz teraz. Henningu i czekaj na wiadomość ode mnie. %7łądam od ciebie tylko, abyś nie
widywał się z Jostą aż do chwili, kiedy będzie wolna. Uczynisz zadość memu życzeniu ze
względu na siebie i na mnie.
Kiedy Henning opuścił brata, hrabia stał jeszcze przez chwilę jak zmartwiały. Potem
westchnął głęboko i udał się do pokoju żony.
Josta wciąż jeszcze leżała na kanapie i płakała; kiedy usłyszała lekkie pukanie, szybko
otarła łzy i podniosła się.
 Co chcesz, Rainerze?  zapytała cicho wchodzącego męża.
 Chciałbym z tobą pomówić, Josto. Przecież masz mi coś do powiedzenia, prawda? A
może straciłaś zaufanie do swego starego wujaszka?  zapytał stłumionym głosem.
Josta spojrzała na niego pytającym wzrokiem.
 Rainerze, więc wiesz, co zaszło?  wybełkotała.
 Tak, moja biedna, mała Josto. Henning powiedział mi, ale i bez tego wiedziałem
wszystko i spodziewałem się tego. Ale widzisz, jestem spokojny i nie oburza mnie to. Nie patrz
na mnie takim wylękłym wzrokiem.
Tylko jeden Rainer wiedział, ile go ten spokój i opanowanie kosztują. Josta gwałtownie
odsunęła się od niego. Chłód przejął ją do głębi serca.
 Jak to mam rozumieć?  zapytała bezdzwięcznym głosem.
Rainer pochwycił jej dłoń i starał się uśmiechnąć.
 Zaraz się dowiesz, moje dziecko. Przyszedłem ci powiedzieć, żebyś nie rozpaczała.
Daję ci wolność i bądz szczęśliwa z Henningiem. Nie chcę stawać na drodze twego szczęścia.
Słowa jego zrobiły na niej piorunujące wrażenie. Czyżby ją słuch mylił? Rainer z całym
spokojem rezygnuje z niej! O, w takim razie była mu widać ciężarem nie do zniesienia, kiedy
tak korzysta z pierwszej nadającej się okazji, żeby się jej pozbyć!
Dreszcz nią wstrząsnął i stała niema, nie śmiejąc spojrzeć na niego. Rainer inaczej zro-
zumiał jej bladość i milczenie. Bohatersko panując nad sobą, podszedł do Josty, i kładąc dłoń
na jej głowie, rzekł:
 Henning czeka w mękach tęsknoty na twój rozwód. Więc mogę mu powiedzieć, że
przyjmujesz wolność którą ci daję, by do niego należeć? Ja z nim wszystko omówię i jutro
Henning wyjedzie. Dopóki wszystko nie będzie załatwione, musicie zrezygnować z widywania
R
L
T
się. A ty wyjedziesz może chwilowo do Waldowa albo do Schellingen. O tym jeszcze pomó-
wimy. Teraz powiedz mi tylko, czy chcesz zaraz poślubić Henninga, gdy tylko uzyskasz roz-
wód?
Josta usiadła jak złamana. Nie patrząc na Rainera rzekła bezdzwięcznie:
 Nie teraz... nie mogę... idz, zostaw mnie samą... miej litość... jutro... tak, jutro... zo-
staw mnie... do jutra...
Kiedy Rainer wyszedł, Josta jak ścięta upadła na ziemię. Leżała tak długo, niezdolna do
żadnych myśli, uczuwając tylko straszny ból serca. Nie miała siły się podnieść.
Kiedy znów mogła nieco skupić myśli i zastanawiać się nad swoim położeniem, zrozu-
miała tylko jedno, że nie ma prawa pozostawać ani chwili dłużej w Rambergu. Musi stąd
odejść, musi mu dać wolność. Odejść i nie widzieć go więcej. Nie może mu spojrzeć w oczy od
chwili, kiedy się dowiedziała, że mu jest ciężarem. Nie, nie, tylko nie widzieć go więcej!
Nie zeszła do obiadu, wymawiając się bólem głowy. Dwaj bracia także nie zasiedli do
stołu. Gerlinda siedziała sama w wielkiej jadalni. Przygnał ją niepokój. Po obiedzie, nie widząc
się z nikim, wróciła do swego wdowiego domku. Ale zabrała ze sobą przeświadczenie, że roz-
wód nastąpi wkrótce. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl