They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

drzwiami panowały ciemności, domyśliła się
krzyknęła do Higginsa.  Pospiesz siÄ™! Bieg­
więc, że prowadzą do piwnic. Właśnie chciała
nijmy mu na ratunek!
je zamknąć, kiedy z dołu dobiegły ją głosy.
Higgins skoczyÅ‚ na równe nogi, zÅ‚apaÅ‚ okry­
Jacyś ludzie mówili po chińsku.
cie powieszone na poręczy krzesła i włożył je
 Czy już poszedł?  zapytał męski głos.
na siebie. Tymczasem Anona zwróciła się po
 Ling prowadzi go we wÅ‚aÅ›ciwym kierun­ chiÅ„sku do stangreta:
ku  padła odpowiedz.  Wkrótce miną
 Zaprzęgnij konie i przygotuj wszystko
most i dotrÄ… do lasu.
do natychmiastowego odjazdu.
 Czy już ruszamy?  zapytał pierwszy.
Odwróciła się i skierowała się wraz z Higgin-
 Nie, poczekajmy, aż znikną z oczu 
sem w stronę drzwi frontowych, następnie
odrzekł drugi mężczyzna.  Gdy dojdą do
zbiegła schodami do ogrodu. Z daleka do-:
lasu, przejdziesz przez strumień, dopadniesz go
strzegła, że lord Selwyn zbliża się właśnie do
i zabijesz. Nie zajmie ci to wiele czasu.
drewnianego mostku nad strumieniem. Na
 Wang Yen znaczy Ukryte Ciało.
drugim brzegu aż do samej granicy majątku
 Tak jest  rzekł mężczyzna.  Właśnie rozciągał się gęsty las. Dystans dzielący ją od
to zrobisz. Przygotuj się. Zaraz dojdą do mostu. lorda Selwyna był zbyt duży, żeby mógł usły-
 142 
 143 
szeć jej wołanie. Biegła, jak mogła najszybciej,
 Milordzie, milordzie!  wołał Higgins
przeskakujÄ…c bruzdy ziemi obsadzone roÅ›lina­
z całych sił.
mi. Uprawy bardzo utrudniały i opózniały
Lord Selwyn odwrócił się i ze zdumieniem
bieg. Pędząc bez tchu, usłyszała z tyłu głos
ujrzał złociste włosy Anony na tle zieleni roślin
Higginsa:
uprawnych. Przeszedł przez most i ruszył
 ProszÄ™ siÄ™ nie niepokoić, panienko. Za­
w stronę Anony, choć Malaj nie przestawał go
brałem ze sobą pistolet.
wołać:  Chodz, chodz!"
Chciała mu odpowiedzieć, że pistolet na
Lecz lord Selwyn na jego ponaglenia nie
nic się nie zda, jeśli nie zdążą na czas.
zwracał najmniejszej uwagi, bo zdyszana Anona
Mężczyzna, którego Wang Yen wyznaczył,
nagle znalazła się obok niego, chwytając go
żeby zabił lorda Selwyna, mógł to zrobić,
rękami, jakby za chwilę miała upaść.
zanim przybÄ™dÄ… na miejsce. SÄ…dziÅ‚a, że po­
 Co się stało?  zapytał.
służy się w tym celu tradycyjnym w tych
 Grozi... panu... niebezpieczeÅ„stwo!  po­
stronach długim ostrym nożem. Biegła co
wiedziała przerywanym głosem.
siÅ‚ naprzód, jednoczeÅ›nie bÅ‚agajÄ…c lorda Sel­
Lord Selwyn podtrzymywał ją, żeby nie
wyna, żeby na nią zaczekał. Widziała, jak
osunęła się na ziemię.
przy moÅ›cie zatrzymaÅ‚ siÄ™, patrzÄ…c na prze­
 Wszystko jest w porządku  powiedział
pływający strumień. Była przekonana, że
spokojnie.  Jestem tutaj i nic mi nie za­
Malaj wciąż go popędza słowami:  Chodz,
graża.
chodz!" Wyczuwała, że intuicja lorda Selwyna
 Nawet gdyby panu ktoś groził, już ja się
podszeptuje mu, że coś jest nie w porządku.
nim zajmę  rzekł Higgins, wyjmując z kieszeni
Jednak ponaglany przez Malaja zaczął iść
pistolet.
w stronÄ™ lasu.
 Oni tam w lesie... chcÄ… pana zabić  wy­
 Milordzie, milordzie!  zawołał Higgins.
szeptała Anona.
Jego głos rozległ się donośnie, mimo to
 Skąd pani o tym wie?  zapytał lord
Anona nie była pewna, czy lord Selwyn go
Selwyn.
usłyszy. Biegnąc modliła się rozpaczliwie.
 Podsłuchałam... przypadkowo rozmowę...
 Panie, zatrzymaj go! Nie pozwól, żeby
dwóch mężczyzn... w piwnicy!
zginÄ…Å‚! BÅ‚agam CiÄ™, ocal go!"
Lord Selwyn odwrócił się i spojrzał w stronę
 144 
10  Córka pirata 145
 Pani w jednej z sypialni na górze zapom­
lasu. Malaj wciąż stał w miejscu, lecz wyglądał
niała kapelusza  zwrócił się do Higginsa.
niepewnie, jakby się zastanawiał, co powinien
 Zaraz go przyniosÄ™  odezwaÅ‚ siÄ™ Hig­
uczynić. Higgins patrzył na niego groznie,
gins i ruszył ku domowi.
zbliżyÅ‚ siÄ™ w stronÄ™ mostu, wymachujÄ…c pis­
toletem. Na ten widok Malaj wydał okrzyk Lord Selwyn stanął obok powozu i patrzył
przerażenia i zaczaj uciekać, nie oglądając się w kierunku lasu, jakby w oczekiwaniu, że ujrzy
za siebie i wkrótce zniknął z oczu. Anona stała mężczyzn, którzy zamierzali go zabić. Dostrzegł
oparta o lorda Selwyna, jej oddech byÅ‚ nierów­ tylko ptaki, motyle i gÄ™stwinÄ™ Å›wierków. Kiedy
ny, a piersi unosiły się gwałtownie pod cienką Higgins wrócił z kapeluszem Anony, odebrał
sukienką. go od niego i wsiadł do powozu. Nie oddał jej
kapelusza, ale go rzuciÅ‚ na przeciwlegÅ‚e siedze­
 Już wszystko dobrze  powiedziaÅ‚ deli­
nie. Gdy Higgins ulokował się obok stangreta,
katnie.  Uratowała mnie pani przed jakąś
ruszyli z kopyta. Wówczas lord Selwyn objął
niemiłą przygodą. Im szybciej wrócimy do
AnonÄ™ i przycisnÄ…Å‚ jÄ… do siebie.
domu, tym lepiej.
 Tak się bałam... że nie zdążymy na czas...  Teraz, kochanie, powiedz mi dokładnie,
i że pan zniknie w lesie! co podsłuchałaś i dlaczego tak ci zależało, żeby
mnie ratować.
 Ale przecież ostrzegła mnie pani!  starał
się ją uspokoić. Te czułe słowa wprawiły ją w zdumienie.
 Oni mogą strzelać do pana  mówiła Lord Selwyn uśmiechnął się i rzekł:
rozglądając się.  Kocham cię, ale nie odważyłem się tego
 A więc wracajmy do domu  rzekł lord wcześniej powiedzieć.
Selwyn.  Pan... mnie... kocha?
Objął ją, pomagając jej iść w stronę plantacji. Dostrzegł jakby w jej oczach zapaliło się
Higgins postępował za nimi, odwracając się tysiąc gwiazd.
raz po raz w stronę lasu i trzymając pistolet  Kocham cię!  powtórzył.  I nic na to
w pogotowiu. Kiedy znalezli siÄ™ w ogrodzie, nie mogÄ™ poradzić. JesteÅ› nie tylko najpiÄ™kniej­
zobaczyli powóz stojÄ…cy przed głównym we­ szÄ… dziewczynÄ…, jakÄ… dotychczas widziaÅ‚em.
jściem. Gdy do niego doszli, lord Selwyn Wzbudziłaś we mnie uczucia, jakich nigdy
pomógł Anonie wejść do środka. jeszcze nie doznawałem wobec żadnej kobiety.
 146 
 147 
Przerwał na chwilę, a potem dodał:  Jesteś
cząstką mojego ciała, żyć bez ciebie nie mogę!
 Nie mogę wprost uwierzyć... że to...
prawda!  wyszeptała z uniesieniem, a po [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl